Koronawirus SARS-CoV-2 uderza w nas kolejnymi falami, dając chwile wytchnienia w okresach obniżonej zachorowalności. Niestety nawet jeśli liczba pacjentów aktywnie chorujących jest bardzo niska, należy pamiętać o tym, że przechorowanie infekcji koronawirusowej, nawet lekko czy wręcz bezobjawowo, może pozostawić po sobie niekorzystne dla zdrowia konsekwencje.
Najczęściej zwracamy uwagę na powikłania w obrębie układu oddechowego, jednak układ sercowo-naczyniowy może również ucierpieć na skutek choroby.
Dotyczy to zarówno osób starszych jak i zupełnie młodych, tych którzy wcześniej leczyli się kardiologicznie ale też nie obciążonych wcześniej takimi schorzeniami.
Na co powinniśmy zwrócić uwagę i kiedy szukać pomocy u lekarza kardiologa?
Na pewno silna duszność, bóle w klatce piersiowej, czy obrzęki wymagają pilnej konsultacji na oddziale ratunkowym, jednak jest wiele mniej spektakularnych objawów, które często i niesłusznie bagatelizujemy.
Należą do nich chroniczne poczucie osłabienia, kołatanie serca o niewielkim nasileniu, podwyższone lub obniżone ciśnienie krwi, czy też zawroty głowy.
Konsultacja z kardiologiem, zebranie prawidłowego wywiadu, wykonanie dodatkowych badań EKG, czy ECHO SERCA, pozwoli na postawienie prawidłowej diagnozy i ewentualne wdrożenie leczenia. A ono może nas uchronić przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Nie należy z tym zwlekać.